Wstałam i poszłam prosto do łazienki zobaczyć czy mój guz na głowie się zmniejszył. Był mniejszy to dobrze chociaż dziś nigdzie się za bardzo nie wybierałam. Przypomniałam sobie, że miałam zadzwonić po Nikolay. Biorę telefon do ręki i szybko szukam numeru po chwili znalazła go i dzwonię :
- Hej tu mówi Jola dziewczyna, której pomogłeś.
- Cześć no jasne , że pamiętam taką śliczną dziewczynę . Właśnie jak się czujesz ? Już wszystko w porządku ?
- Tak jest już dobrze właśnie dzwonię żeby ci o tym powiedzieć.
- To super. Mam do ciebie pytanko ?
- Okej. Słucham.
- Czy zechciałabyś pójść dzisiaj ze mną na kolację ?
- No nie wiem . Znamy się dopiero jeden dzień.
- Nalegam. Jeśli ktoś komuś uratuje życie to powinno się mu oddać przysługę .
- Yy... No niech będzie - uśmiechnęłam się sama do siebie.
- Będę pod twoim domem o 18.00 ? Może być, odpowiada ci godzina ?
- Tak . Do zobaczenia.
- Pa . - odrzekł po czym się rozłączyłam.
Po tej rozmowie nwm czemu, ale byłam bardzo wesoła. Cały czas myślałam nad tym spotkaniem. Czy dobrze zrobiłam ? -zadawałam sobie to pytanie cały czas w myślach. Raz się żyje. Przebrałam się i poszłam sb zrobić śniadanie. Mój wybór padł na płatki kukurydziane z mlekiem. Potem zastanowiłam się w czy pójdę niby to zwykła kolacja , ale trzeba się w coś ubrać. Postawiłam na beżową sukienkę, czarne balerinki i jeszcze do tego odpowiednie dodatki. Po głowie krążyło mi tysiąc myśli na minutę, a niech się dzieje co chce. Spojrzałam na zegarek byłam godzina 11.00, więc jeszcze 7 godzin, postanowiłam że zadzwonię do swojej kuzynki Kamili. Z nią zawsze mogłam porozmawiać o wszystkim, wysłuchała mnie gdy potrzebowałam się komuś wyżalić. Była jedyną osobą, której mogłam zaufać. Więc szukam ją i nie mogę znaleźć jej numer, bo niedawno zmieniłam kartę i nie zapisałam sobie numerów i wszystkie mi się usunęły. Poszłam do mamy ona może będzie mieć do niej jakiś kontakt :
- Mamooo !! Masz może numer do Kamili ? - zapytałam.
-Tak mam. Dać ci go ? - powiedziała.
- No oczywiście po to ty przyszłam.
-Pisz 768 507 132- podyktowałam mi .
-Dziękuje- odrzekłam.
Rzekłam jeszcze mamie że idę na krótki spacer ona powiedziała żebym wróciła przed 14 na obiad. Następnie wklepałam numer i postanowiłam wyjść na krótki spacer i zadzwonić do mojej kuzynki. Wykręciłam nie obierała, kolejny raz i nic. Odebrał dopiero za czwartym razem strasznie się ucieszyłam gdy usłyszałam jej głos :
- Witaj kochana masz chwilę żeby pogadać ze swoją kuzynką ?
- No pewnie zawsze mam dla Ciebie czas . Opowiadaj co u ciebie słychać ?
- Wszystko po staremu, dzisiaj idę na kawę z pewną osobą .
- Już opowiadaj wszytko.
Powiedział jej wszyściuteńko rozmawiałyśmy my ze sobą jakieś dobre dwie godziny po czym musiałyśmy się rozłączyć bo dochodziła godzina 13.30 a ja miałam być przed drugą na obiedzie
- Pa kochana Jolu szczęścia ci życzę .
- Dziękuje bardzo tobie też. Pa
Wróciłam do domu z drzwi było czuć zapach dzisiejszego obiadu. Pachniał pięknie jak nigdy, wchodzę do kuchni i siadam przy stole . Tata też już jest , mama nalewa tradycyjnie rosół. Po skończonym obiedzie moi rodzice chcieli mi coś powiedzieć, więc zostałam jeszcze chwilę :
-Córciu - powiedział tata- dostałem ofertę pracy w Anglii i nie wiem czy mam się zgodzić najpierw chciałem was zapytać, ponieważ pojechałbym tam na 5 miesięcy i przyjeżdżał na 3 tygodnie ?
- Jeśli chcesz to możesz jechać tylko co na to mama - odpowiedziałam z jednej strony radośnie z drugiej nie , bo mój kochany tatuś będzie musiał wyjechać .
- Zgadzam się, ale pod jednym warunkiem , że codziennie będziesz do nas dzwonił- odpowiedziała mama - A jeszcze jedno kiedy bys miał jechać ?
- 22 marca . Za 20 dni .
- To jeszcze jest trochę czasu by go spędzić wspólnie - powiedziałam- Która jest godzina ?
- Jest 16. 35 - rzekł tata.
- To ja już pójdę się ubierać.
Najpierw poszłam wziąć prysznic do łazienki, potem się ubrałam. Zrobiłam lekki makijaż. Włosy trochę zakręciłam na lokówce i je spięłam. Nim się obejrzałam była już 17.59, Ubrałam buty i poszłam na pole Nikolay już na mnie czekał przed domem. Wchodzę do auta :
- Ale pięknie dziś wyglądasz, nie wiem co powiedzieć .
- Ni przesadzaj .
- Ja mówię Ci szczerą prawdę .
- To dziękuje za komplement. To gdzie jedziemy na tą kolacje ? - zapytała z zaciekawieniem.
- A zobaczysz .
Tak szczerze nie jestem z tego u góry zadowolona.Przepraszam was beznadziejnie ten rozdział wyszedł :( Miło jest jak pod postem są komentarze, jeśli ich to znaczy ,że nikt nie czyta.Pozdrawiam :D

KAMILA
21-letnia kuzynka Joli.
Miła,sympatyczna zawsze
pomoże Joli w trudnych sprawach.
Ciekawe gdzie ją Niko zawiezie? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie : http://od-spojrzenia-do-zakochania.blogspot.com/
W następnym się okaże :* Również pozdrawiam i oczywiście że zajrzę :)
Usuń