Rozdział 6
Tak więc zabrałam się do nauki bo już za niedługo niestety matura i jutro jeszcze te dwie kartkówki. Czas leci nie ubłagalnie za szybko . Tak więc zleciał mi wieczór . Zaczęłam już układać do spania gdy nagle za wibrował mój telefon, który leżał na szafce nocnej co oznaczało że przyszedł mi sms. Wzięłam go do ręki żeby sprawdzić od kogo go dostałam. Gdy spojrzałam na wyświetlacz od razu na twarzy pojawił mi się uśmiech a na sercu się jakoś cieplej zrobiło. A sms był następującej treści : ,, Kolorowych snów piękna " . Jeszcze w dodatku dostałam rumieńców. Tak chwilę jeszcze rozmyślałam o tym sms-ie i poszłam spać. Codzienna rutyna szkoła, nauka dom, a za nie długo wyjazd mojego taty. Będę za nim bardzo tęsknić, ale damy sobie rade z mamą. Do wyjazdu zostały już tylko trzy dni a ja się czyje jakby już go nie było. No ale niestety. Będzie na sto procent do siebie często dzwonić . Idę do domu ze szkoły a tu nagle zatrzymuje się mi dobrze znany samochód. Otwiera szybę i się pyta :
- Podwieźć miłą panią gdzieś ? Bo ja akurat jadę do domu.
- Z wielką chęcią ( śmiech ) uprzejmy panie Penchevie.
- Czy masz ochotę iść na mecz w niedziele 23 marca ?
- No nie wiem . Bo mamy nie chcę zostawiać samej bo w sobotę wyjeżdża tata.
- Proszę zgódź się mama pójdzie do jakieś koleżanki czy coś .
- Hmmm... Kusząca propozycja ale jeszcze się zastanowię i zadzwonię . Pa.
- Żegnaj mała i czekam na telefon . Pa.
Ja z uśmiechem na twarzy wyszłam z auta i skierowałam się w stronę drzwi . Weszłam postanowiłam się przywitać z mamą, a potem poszłam zobaczyć co robi mój ojciec. Najpierw zapukałam i po chwili weszłam zobaczyłam jak się pakuje zrobiło mi się strasznie smutno i nagle zaczęła mi spływać łezka :
- Czemu płaczesz ?- zapytał .
- Tak sobie tylko.
- Na pewno ? Bo jesteś jakaś przygnębiona .
- Bardzo będę za tobą tęsknić jak wyjedziesz za granicę. Będzie mi brakować nasz wspólnych rozmów i wieczornych spacerów. - powiedziałam i zaczęłam ryczeć jak głupia.
- Nie płacz wszystko będzie w porządku. Będę do was przyjeżdżał jak to będzie możliwe na święta i nie tylko - po czy wstał i mnie przytulił .
- To ja lecę już do swojego pokoju .
- Mykaj córcia i ucz się do matury .
- Tak wiem.
Wyszłam i już znajdowałam się w dobrze znanym mi miejscu . Usiadłam na krześle przy biurku i wzięłam się za odrabianie lekcji łatwe były zadania . Został mi jeszcze polski . Trzeba napisać opowiadanie na 8 stron kartki A4 . To była jakaś masakra. Wzięłam się za pisanie i nim się obejrzałam była już godzina 21.45 a mi się już oczy zamykały . Na całe szczęście została mi jeszcze jedna strona i będzie skończone.
Obudziłam się zrobiłam poranna toaletkę i wyszłam do szkoły . Lekcje dzisiaj minęły dosyc szybko nim się obejrzałam byłam z powrotem w domu. Przypomniałam sobie, że muszę z mamą porozmawiać czy mogę iść w niedziele na mecz, ale nie byłam pewna czy się zgodzi i czy będzie chciała zostać sama w domu .
- Mamo mam pewną sprawę do ciebie ?
- No słucham cie . Co to za sprawa ?
- Bo dostałam zaproszenie od Nikolaya na mecz i nie wiem co mu mam powiedzieć. Bo ty być musiała sama zostać w domu. A ja nie chcę żebyś została.
- Możesz iść nie martw się o mnie poradzę sobie.
-Dziękuje - po czym mocno przytuliłam mamę.
Już piątek ostatni dzień w którym tata jest, ponieważ jutro wyjeżdża. Poprosiłam go jak nigdy żeby zostać w nim . Po długich namowach zgodził się ale nie było łatwo. Więc postanowiłam , że razem wybierzemy się na jakiś spacer czy na zakupy. Wybrał najpierw zakupy dlatego że musiał sobie coś kupić na podróż. Wybraliśmy się do galerii potem do jakiegoś spożywczaka . Nim się obejrzeliśmy dochodziła już godzina 14.00 .
Wróciliśmy, ale tata była tak zmęczony że nie poszliśmy na spacer . Ale obiecał że pójdziemy wieczorem do parku razem z mamą . Zgodziłam się na taki układ.
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce. A to 6 rozdział .Z góry przepraszam za powtórzenia i innego rodzaju błędy . Pozdrawiam i miłego czytania :* Zachęcam również do komentowania.
KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ
Rozdział ciekawy ale czekam na rozwój sytuacji pomiędzy Niko a Jolą. Pozdrawiam i do następnego. :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :* W następnym się okaże co z nimi :* Również pozdrawiam :)
Usuń