Epilog
Dwa miesiące później :
Nie mogę nadal w to uwierzyć że dziś 14 sierpnia 2018 roku wychodzę za mąż. Szykuje się powoli na moje wesele a w tym pomaga mi Iwona żona Igły bardzo się z nią zaprzyjaźniłam a także również inne moja kuzynka i nie tylko. Strasznie się cieszę że mój tata przyjechałam bo myślałam że nie przyjedzie . Bardzo się denerwowałam czy dam radę czy się nie wywrócę w kościele czy czegoś nie pomylę. Powoli schodziłam po schodach a z dołu wszystkie oczy na mnie . Połowa gości przyjechała do domu a reszta chyba do kościoła. Gdy podeszłam do Nikolaya a za chwilę męża nie mógł nic powiedzieć :
- Cudownie wyglądasz
+ Dziękuje ty też niczego sobie - zaśmiał się .
- To co jedziemy ?- zapytałam
* Tak - odpowiedzieli wszyscy jednocześnie .
Zaczęliśmy się zbierać najpierw oczywiście jechaliśmy a za nami starościna. Cermonia odbyła dosyć szybko całe szczęście nic nie pomyliłam.
Zabawa trwała do samego rana wszyscy bawili się świetnie .
I tak oto kończymy tego blog. Przepraszam za beznadziejne zakończenia . Może gdzieś kiedyś stworzę kolejnego ale nie wiem . Proszę o zostawienie czegokolwiek w postaci kropki emotikona lub komentarza chciałabym wiedzieć ile was było. Dziękuje za 3083 wyświetlenia i 68 komentarzy.
Już koniec...pamiętam jak pierwszy raz go czytałam..
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM/Pati
Już koniec...pamiętam jak pierwszy raz go czytałam..
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM/Pati
Zajebisty :*
OdpowiedzUsuńSuper, szkoda że krótki :(. Jak będziesz zakładała nowego bloga poinformuj mnie o tym komentarzem u mnie :) Pozdrawiam :P
OdpowiedzUsuń