01.03.2014 r
To było dziwne uczucie. Musiało mi się zdawać, że Nikolay popatrzył się akurat w moją stronę. Może na kogoś innego zerkał. Już słychać pierwszy gwizdek mecz rozpoczęty. Pierwszy punkt pada łupem Asseco Resovi. I po pierwszym secie Rzeszowianie prowadzą. Drugi i trzeci set też został wygrany. Wielka radość wśród wygranej drużyny.
Oczywiście schodzę po autografy siatkarzy. Lecz idąc z góry jak to zawsze ja muszę się o coś po tchnąć, byłam wtedy już prawie na dole moje miejscówka była w połowie. Lecę na dół turlając się nagle łapie mnie ktoś w ramiona . Niewierze nie mógł być to on. Tak jednak okazało się że złapał mnie mój ulubiony zawodnik.
-Nic ci nie jest ?- zapytał Penchev .
- Nie tylko głowa mnie trochę boli - odpowiedziałam serce waliło mi jak oszalałe .
- Może cię odprowadzić ?
- Nie dziękuje.
- Ależ ja nalegam, taka piękna dziewczyna nie powinna po takim upadku wracać sama do domu .
A tak wgl jak masz na imię jeśli mogę zapytać ?
- No dobrze niech będzie . Mam na imię Jola.
- Bardzo ładne imię. To za 15 min przed halą ok ?
- Dobrze niech będzie :)
Wszedłem do szatni nie zwracałem uwagi na nic .Słychać było szepty chłopaków którzy mówili:
- Nikolay się zakochał - powiedział Nowakowski.
- Wcale, że nie tylko pomogłem tej dziewczynie bo widziałem jak leciała- on chyba jednak ma rację zrobiło mi się tak jakoś cieplej na sercu
Wyszłam na pole i czekałam na niego. Tak jak obiecywał po 15 min był już obok mnie. Głowa nadal bolała i nie chciała przestać. Po drodze do domu opowiedział mi trochę osobie a ja jemu o mnie.Wymieniliśmy się numerami i miałam mu zadzwonić jak będzie lepiej. Gdy tylko weszłam do mieszkania od razu skierowałam się do półki z lekami tam poszukałam czegoś na ból głowy. Rodzice zauważyli na mojej głowie guza od razu się zapytali co mi się stało opowiedziałam im wszystko. Potem jeszcze przyłożyłam sobie lód do głowy bo guz się nie zmniejszał. Poszłam położyć się do swojego pokoju. Myślałam nad tym wszystkim co się dziś wydarzyło. Ale mój ból nadal nie ustępował, wiec poszłam do mamy żeby dała mi mocniejszą tabletkę bo tamta nie pomagała. Po pewnym czasie ból trochę ustał i postanowiłam, że oglądnę sobie jakiś film. Wzięłam laptopa i szukał około 20 min czegoś nic nie mogłam znaleźć . Mój wybór jednak padł na ten film . Oglądnęłam cały i poszłam się wykąpać . Nie wiem kiedy odpłynęłam w krainę Morfeusza.
Przepraszam że taki krótki, ale zawsze takie będą i często . Z góry przepraszam za błędy. Jeśli macie jakieś uwagi lub zaleceni piszcie. Do następnego :* Pozdrawiam :*
Zaczyna się dziać między nimi to dobrze. Mam nadzieję że nikt i nic nie stanie im na przeszkodzie. Pozdrawiam i zapraszam do siebie. :)
OdpowiedzUsuńKto wie co będzie dalej :* Też pozdrawiam i już zaglądam :)
Usuń